Na czym opiera się brak zaufania do szczepionek?
Coraz częściej słychać o tym, że niektórzy rodzice nie chcą szczepić swoich dzieci, więc umyślnie rezygnują z obowiązkowych i dodatkowych szczepień i namawiają do tego inne osoby. Zgodnie z głoszonymi przez nich teoriami, podawanie szczepionek jest niekorzystne dla zdrowia i może wywołać wręcz odwrotny skutek do zamierzonego, jak również spowodować różne skutki uboczne. Mówi się o tzw. trendzie proepidemicznym, bo osób myślących w ten sposób jest tak dużo, że z powodu nieprzyjmowania szczepionek może dojść do rozwoju epidemii. Szczepionki oddziałują głównie na osobę, która je przyjmuje, ale trzeba wziąć też pod uwagę tzw. odporność stadną. Mowa o zjawisku chronienia przed zarażeniem każdego członka populacji przez fakt, że większość jest uodporniona dzięki szczepionkom i nie dochodzi do łatwego przenoszenia się infekcji.
Co można w tej kwestii zrobić?
Na pewno nie można wspierać poglądów osób negujących zasadność przyjmowania szczepionek. Niezbędne jest reagowanie, gdy ktoś odmawia podania szczepienia dziecku, wskazywać odpowiednie materiały naukowe, tłumaczyć, że szczepionki są ważne także dla całego społeczeństwa. Obecnie liczba osób negujących zasadność szczepionek jest jeszcze na tyle mała, że nie wywołuje globalnych konsekwencji, ale szybko wzrasta. Dzieje się tak poprzez dość agresywną propagandę w mediach i na portalach społecznościowych, wskutek czego wielu ludzi dowiaduje się, jak bardzo szkodliwe są szczepienia i co powodują (artykuły pokazujące fatalne skutki szczepień, autyzm, poważne wady itd.). Informacje tego typu oczywiście są spreparowane i nieprawdziwe, ale na tyle wiarygodnie podane, że ktoś bez wystarczającej wiedzy bez problemu w nie uwierzy.
Też mam takie osoby wśród znajomych na FB. Nie ma tygodnia, żeby nie udostępniały materiałów o szkodliwości szczepień. Podejrzewam, że coś do nich dotrze dopiero gdy ich dzieci albo oni sami poważnie się przez to pochorują.
Może trzeba bardziej wyraźnie informować o tym, jak działają szczepienia? Może brak jest informacji w szkołach, przychodniach? Warto nad tym popracować.
Jest sporo rzeczy do zmienienia. Jednak temat jest kontrowersyjny